Liczby są nieubłagane. W ciągu pierwszych 5 lat działalności upada 8 na 10 małych i średnich firm. Utrzymanie się na powierzchni bywa jednak problemem nie tylko dla młodych podmiotów. Problemy ze sprzedażą dopadają też światowych gigantów, którzy działają na rynku od dziesięcioleci. I chociaż niemal każda firma ma swoje „chude lata”, nie każda potrafi wyjść z kryzysu obronną ręką. O tym, jak poprawić wyniki sprzedaży, kiedy pozyskanie klientów wydaje się graniczyć z cudem, i jak bronić się przed takim kryzysem, opowiada Darek Jarzębski – przedsiębiorca, a jednocześnie wieloletni sprzedawca.
Prowadząc biznes, trzeba być przygotowanym na sytuacje, w których poziom zysków drastycznie się zmniejsza, ale jest to konsekwencją działania czynników zewnętrznych i nie ma się w tej kwestii nic do powiedzenia (pandemia SARS-CoV-2 jest tego najlepszym przykładem). Niemniej wyniki sprzedażowe firmy najczęściej w 100% zależą od jej pracowników.
W sytuacji kryzysu załamywanie rąk z pewnością nie przyniesie żadnej pozytywnej zmiany. Pierwszym krokiem powinna być diagnoza problemu. Należy dokładnie przeanalizować sytuację w firmie w każdym obszarze, który wpływa na generowanie przychodu, by ustalić, co doprowadziło do krachu. Trzeba dokładnie zdefiniować nawet najdrobniejsze czynniki, które mogły się do tego przyczynić. Problemy sprzedażowe są zwykle sumą niedopatrzeń i różnego typu drobnych zaniedbań, które z czasem się kumulują, prezentując się w całej okazałości w najmniej oczekiwanym momencie.
Wbrew pozorom, sposobów na przełamanie kryzysu jest naprawdę wiele. O tym, jak to zrobić, opowiada Darek, który pomógł przywrócić stabilność finansową już nie jednej firmie.
